Dzieje się, oj dzieje:)
Sajgon - to jest najwłasciwsze określenie:)
Panele mamy już całe ułożone, listwy prawie wszystkie są zamontowane. Stolarz zaczął nam wczoraj montować szafy. Dziś część ekipy skręcała komody i szafkę RTV, część kontynuowała montaż szaf, a pozostali zaczęli składać nam meble kuchenne:)
Wczoraj kurier dostarczył nam sprzęty AGD oraz przywieziono nam wyposażenie do łazienek (nasz salon wygląda jak składowisko wszelakich sprzętów i mebli).
Jakby tego było mało, mamy obsadzane drzwi wewnętrzne. W międzyczasie kończone są pstryczki elektryczki. Można powiedzieć, że wszystko gra i buczy:))
Jedynie hydraulik nam nie dopisał - miał dziś rozpocząć prace, a przyjdzie dopiero w sobotę - oby.
Salon wczoraj i dziś:
Kuchnia:
okap będzie podniesiony bo jest zbyt nisko (pomimo iż oboje z mężem do wielkoludów nie należymy)
Pokój córki:
Nasza sypialnia:
Sypialnia gościnna na poddaszu:
Sypialnia gościnna na parterze, a właściwie pokój zabaw naszej córki:
Oj będziemy mieli gdzie upychać graty;))